Wynajem mieszkania to spory trud. Mieszkań jest dużo, ceny są bardzo różne, a właściciele często zapominają o prawie i decydują się na wpisywanie do umów rzeczy, które są kompletnie nie na miejscu. Przez co nie raz, ty jako potencjalny lokator, odrzucisz mieszkanie, które ci się podoba, pasuje ci lokalizacja i cena. Jak jest ze zwierzętami domowymi? Wolno? Nie wolno? Co o tym mówi prawo? Odpowiadamy!
Zwierzę na wynajmowanym mieszkaniu – podstawa prawna
Jak to wygląda od strony prawnej? Jedni mówią, że w Polskim prawie pies czy kot to rzecz, a co za tym idzie, właściciel nie może zakazać ci posiadania w mieszkaniu konkretnych rzeczy. Inni powołują się na kodeks cywilny, a konkretnie Art. 431.
„Art. 431. Odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzęta
§ 1. Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.
§ 2. Chociażby osoba, która zwierzę chowa lub się nim posługuje, nie była odpowiedzialna według przepisów paragrafu poprzedzającego, poszkodowany może od niej żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.”
W teorii można by więc dyskutować z właścicielem na ten temat, ale tak naprawdę, jeśli ktoś jest negatywnie nastawiony do zwierząt lub całkowicie ich zakazuje, nie ma sensu ich na siłę namawiać. Wyobraź sobie mieszkać ze swoim pupilem w mieszkaniu osoby, która nie lubi psów. Każda wizyta właściciela to będzie koszmar, a przy wyprowadzce najpewniej narazisz się na straty czy całkowity brak spłaty kaucji, ponieważ każdy włos, każde (nawet normalne) użytkowanie, będzie winą psiaka czy kociaka.
Jaki zapis powinien znaleźć się w umowie?
Umowa jest bardzo istotnym elementem wynajmu jakiegokolwiek lokalu czy to mieszkalnego czy usługowo-handlowego. Pamiętaj, aby zawsze mieć wszystko na papierku, aby zawsze mieć na wszystko podkładkę. Wydaje się to być karkołomne i bezsensowne, jednak naprawdę … kiedyś nam za to podziękujesz.
Jeśli właściciel zabrania trzymania zwierząt w mieszkaniu lub godzi się tylko na określone zwierzęta, taki zapis powinien się znaleźć w umowie. Jak on powinien brzmieć? „Wynajmujący nie wyraża zgody na trzymanie w lokalu zwierząt.” lub „Najemca może chować w lokalu jedynie zwierzę w klatce, akwarium albo terrarium itp.”, jeśli właściciel zgadza się na zwierzęta, również taki zapis powinien widnieć w umowie, tak abyś to ty był chroniony.
Czy zwierzęta na wynajmowanym mieszkaniu mają sens?
Teraz gdy wiesz już co na ten temat mówi prawo i jakie zapiski powinny znaleźć się w umowie czas na najważniejszą kwestię – czy to w ogóle ma sens? Zwierzęta są fajne, miłe, słodkie. Kochamy je. Są naszymi przyjaciółmi, członkami naszej rodziny. Dlatego też rozumiemy potrzebę posiadania takiego zwierzaka, ale należy zastanowić się nad tym i zdać sobie sprawę z tego, jak to wygląda na przestrzeni lat.
Wyobraź sobie pewien scenariusz: wyprowadzasz się z domu rodzinnego ze swoim kudłatym, czworonożnym przyjacielem. Szukasz mieszkania na wynajem. Znajdujesz kilka ofert, gdzie pasuje ci lokalizacja, cena, wygląd itp. Właściwie, same plusy. Znajdujesz numer telefonu i dzwonisz. Co robić? Mówić? Pytać? Zatajać? Musisz powiedzieć! Musisz zapytać! Pada więc magiczne pytanie „A jak się Pan/Pani zapatruje na zwierzęta domowe? Średniej wielkości pies” i tutaj często usłyszysz „Nie ma takiej opcji” czy nawet po prostu „Nie, dziękuje za rozmowę” i zerwane połączenie. Niestety to dość nagminna sytuacja na którą musisz się przyszykować. Mało właścicieli zgadza się na zwierzęta domowe i jest to kompletnie naturalne. Nie każdy musi lubić zwierzęta. Niektórzy boją się, że pies czy kot zdemoluje im mieszkanie. Dlatego pamiętaj, że adopcja zwierzęcia powinna być dokładnie przemyślana.
